Wakacje w Azji 2021/2022. Kolejny azjatycki kraj otwiera granice dla turystów. Po Indiach, Indonezji i Tajlandii przyszedł czas na Malezję. Jakie warunki trzeba spełnić, by móc wybrać się na egzotyczną wycieczkę? Wszystkie najważniejsze informacje znajdziecie poniżej.
Na piaszczystej drodze w środku tropikalnego lasu, gdzieś niedaleko Stone Town, zatrzymał nas policjant w białym mundurze. Miał poważny wyraz twarzy, jakbyśmy popełnili jakąś niewybaczalną zbrodnię. Zatrzymałem nasze Suzuki na poboczu, policjant wetknął głowę przez okno i poprosił mnie o międzynarodowe prawo jazdy. Przestudiował dokument z wyraźną rezygnacją. - Nie można się tu zatrzymywać! Trzeba zapłacić rządową opłatę! - warknął. - Ale to pan nam kazał się zatrzymać - przypomniałem. - Opłata rządowa! - powtórzył. - Trzeba zapłacić! - sięgnął do kieszeni i wyjął pognieciony strzępek papieru z rozmazanym drukiem i wpisaną długopisem sumą 50 tysięcy szylingów (około 22 funtów brytyjskich). W wypożyczalni, skąd wzięliśmy samochód, ostrzegano nas przed policyjnymi patrolami i polecono, by w takich sytuacjach trzymać nerwy na wodzy. Niewielu turystów wynajmuje samochody na Zanibarze. Podczas naszego tygodniowego pobytu nie spotkaliśmy nikogo podróżującego w ten sposób. Trzymaliśmy więc nerwy na wodzy, aż wreszcie policjant zrezygnował ze swoich żądań. Zdaliśmy tym samym jeden z ważniejszych testów w samochodowej podróży po Zanzibarze: nie dawać łapówek podejrzanym policjantom, czającym się przy drogach. Regularne kontrole drogowe już wkrótce stały się jedną z atrakcji naszej wyprawy. Jaki będzie kolejny policjant, na którego trafimy? Władczy i opryskliwy, jak koleżka z okolic Tunguu? A może uroczy i uśmiechnięty, jak wielu pozostałych, którzy po prostu chcieli porozmawiać z obcokrajowcami? Wypożyczenie samochodu to doskonały sposób na poznanie Zanzibaru. Nam udało się w ten sposób dotrzeć do miejsc rzadko odwiedzanych przez turystów, którzy wolą spędzać całe dnie, wylegując się nad hotelowym basenem. Pierwszego dnia wyruszyliśmy do Stone Town. Pokonując wyboistą drogę, minęliśmy senną wioskę rybacką Matemwe. Po drodze mijaliśmy stada bydła i kóz oraz wozy ciągnięte przez woły, załadowane gałęziami namorzynu, które wykorzystuje się tutaj do budowy domów. Chaos i upał dopadły nas zaraz po przyjeździe do stolicy. Pomiędzy straganami pełnymi owoców i kolorowych ubrań tłoczyły się tysiące ludzi. Minęliśmy kilka meczetów (wyspę zamieszkują głównie muzułmanie, podczas gdy lądowa część Tanzanii jest w większości chrześcijańska) oraz wejście do portu, by zatrzymać się przed osławionym Pałacem Cudów. Pałac w pełni zasługuje na swoją nazwę. Zbudowany w 1883 roku przez sułtana Barghasza w czasach, gdy Stone Town było główną siedzibą imama Omanu, sprawującego rządy nad większą częścią wschodniej Afryki, był pierwszym budynkiem na wyspie wyposażonym w elektryczność. Ta niesamowita budowla z potężnymi, metalowymi kolumnami, olbrzymimi balkonami i smukłą wieżą zegarową, przypomina nieco rezydencje z amerykańskiego Południa, powiększone do absurdalnych rozmiarów. Zwiedzając pałac, mogliśmy poznać historię kraju, który był popularnym przystankiem na drodze odkrywców Afryki: Burtona i Speke’a, Livingstone’a i Stanleya. Od 1890 roku, aż do uzyskania przez Zanzibar niepodległości w 1963 roku, wyspa była brytyjskim protektoratem. Urodził się tutaj Freddie Mercury; jego ojciec był brytyjskim urzędnikiem. Można podejrzewać, że jeden z przebojów Queen - "Another One Bites the Dust" (Kolejny poszedł do piachu) - powstał z inspiracji drogami rodzinnej wyspy. Po zwiedzeniu sąsiedniego Pałacu Sułtana, w którym obecnie mieści się muzeum, wypiliśmy kawę w kafejce Archipelago ze wspaniałym widokiem na morze. Niedaleko stąd mieści się słynny hotel Africa House, w którym ponoć zatrzymał się Livingstone. Pozostałą część dnia spędziliśmy włócząc się po rozpalonych słońcem ulicach i zaglądając do sklepów z pamiątkami, w których można kupić drewniane maski oraz przyprawy (wyspa słynie z goździków). Nie spotkaliśmy zbyt wielu turystów; większość z nich wybiera zorganizowane wycieczki. My postanowiliśmy zwiedzać okolicę na własną rękę i każdego dnia odkrywaliśmy jakieś ciekawe miejsce. W wiosce Nungwi na północnym krańcu wyspy odwiedziliśmy lokalny "supermarket" z napojami gazowanymi, konserwami i przyborami toaletowymi. Był to jedyny taki sklep na całym Zanzibarze. Okolica urzekła nas piaszczystymi plażami i rafą koralową. Następny postój zrobiliśmy w Parku Narodowym Jozani, zatrzymując się pomiędzy zielonymi mahoniowcami i na próżno wypatrując gerez rudych, małpek żyjących tylko na tym terenie, obecnie zagrożonych wyginięciem. Zobaczyliśmy za to ruiny pierwszego meczetu zbudowanego na wschodnim wybrzeżu Afryki (w 1107 roku), położone niedaleko wioski rybackiej Kizimkazi - cudownego, spokojnego miejsca, gdzie mężczyźni w cieniu drzew zajmują się wyplataniem sieci i struganiem nowych łodzi. Był to tydzień intensywnego zwiedzania i bliskich spotkań z miejscową policją, nieustannego gubienia drogi (większość znaków jest w katastrofalnym stanie) i narastającego zażenowania z powodu przepaści, jaka oddziela luksusowe hotele od ciężkiego życia mieszkańców wschodniej Afryki. Średnia roczna pensja na Zanzibarze wynosi około 160 funtów; to mniej, niż trzeba zapłacić za jedną noc w jednym z najlepszych hoteli na wyspie. Wypożyczenie samochodu okazało się doskonałym sposobem na zwiedzenie jednego z najciekawszych zakątków Afryki. Jeśli mamy międzynarodowe prawo jazdy, odrobinę cierpliwości dla policjantów i refleks, pozwalający wymijać kozy wyskakujące na drogę, podróż po pięknej wyspie przypraw jest czystą przyjemnością.

Wakacje na Zanzibarze. Kiedy lecieć do Tanzanii? Miesiące od czerwca do października to najlepszy czas na wyjazd na Zanzibar, jeśli zależy nam na wysokich temperaturach i słonecznej aurze. W tym czasie możemy też spodziewać się największej liczy turystów na miejscu. To szczyt sezonu. Mniej podróżnych odwiedza wyspę jesienią i zimą.

Najważniejsze informacje w przypadku podróży na Zanzibar. Sprawdź!Błogie lenistwo, bezchmurne niebo, przyjemne temperatury, krystalicznie czysta i ciepła woda oraz bogactwo atrakcji turystycznych. Czy można wyobrazić sobie wypoczynek w bardziej sprzyjających okolicznościach? Nie można! Kto ma ochotę na takie wakacyjne doznania, powinien odwiedzić Zanzibar. Gdzie jest i kiedy warto pojechać w najciekawsze miejsca w Afryce? Dowiecie się z tego artykułu! Zapraszamy do lektury i podróży - na dobry początek palcem po w których bardziej egzotyczne kierunki interesowały głównie żądnych przygód podróżników, odeszły w zapomnienie. Obecnie praktycznie cały świat leży u naszych stóp i tylko od nas zależy, jaki wakacyjny kierunek obierzemy. Tych, którzy w tym roku mają ochotę odwiedzić najciekawsze miejsca w Afryce, swoim nieodpartym urokiem wabi Zanzibar. Fani ciepłych temperatur, nurkowania, plażowania, ale także aktywniejszego wypoczynku, znajdą tu coś dla siebie. Choć najlepiej przekonać się o urokach Zanzibaru na własnej skórze, bierzemy to niezwykle malownicze miejsce pod lupę, by solidnie przygotować się przed egzotyczną, daleką podróżą. Zanzibar cieszy się coraz większą popularnością wśród turystów planujących dalekie wyprawy. Gdzie jest położone to urokliwe miejsce, które przyciąga do siebie podróżników spragnionych bajecznie białych plaż, ciepłej wody i błękitnego nieba? Aby zaznać odrobiny raju, należy odwiedzić archipelag wysp położonych na Oceanie Indyjskim. Zanzibar (mapa Afryki poniżej) stanowi półautonomiczną część Tanzanii i położony jest około 35 kilometrów od jej brzegu. Główną i największą wyspą jest Unguja, zwana potocznie Zanzibarem, którego powierzchnia wynosi blisko 1700 kilometrów kwadratowych. Zamieszkuje ją blisko 625 000 osób, jednak w szczycie sezonu liczba ta jest zdecydowanie większa! Turyści, którzy mają ochotę zaznać szczypty egzotyki, muszą uzbroić się jednak w cierpliwość. Z Polski nie ma bezpośrednich połączeń na Zanzibar. Mapa świata zamieszczona poniżej pokazuje, jak daleko położona jest ta destynacja. Należy przygotować się nawet na 14 godzin podróży, jednak Afryka i atrakcje turystyczne zdecydowanie są warte takiego poświęcenia. Zanzibar, czyli stolica z historyczną częścią Stone Town wpisana na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO czy bogactwo fauny i flory, szybko wynagrodzi nam każdą minutę spędzoną na pokonywaniu długiej trasy i od samej płyty lotniska oczaruje wyjątkowym klimatem. Także dosłownie!Wiele osób planujących podróż na Zanzibar zastanawia się, kiedy warto pojechać tam na wakacje. Często zadawanym pytaniem jest także to, czy należy się obawiać wyjazdu w porze deszczowej i kiedy możemy liczyć na najwyższe temperatury. Sprawdzamy! Klimat równikowy monsunowy sprawia, że w Afryce nie uświadczymy typowej dla Polski zimy. Występują tu jednak pory sucha i deszczowa, które rządzą się swoimi prawami. Choć nawet podczas tej ostatniej na chłód nie będziemy narzekać (na Zanzibarze termometry rzadko pokazują mniej niż 20 kresek na plusie), przydadzą się nam parasol i kalosze. Zwiedzanie w takich okolicznościach również ma swój urok! Jeśli jednak chcemy skorzystać z pełnego słońca, warto odwiedzić Zanzibar w szczycie sezonu, który przypada na okres od czerwca do września. Średnie temperatury wahają się wtedy od 28 do 30 stopni Zanzibar - podział na miesiące:Kiedy planujemy wakacje, nie pominiemy kwestii ich ceny. Zanzibar, choćby ze względu na swoje położenie względem Polski, musi wiązać się z wyższymi kosztami podróży. Nie oznacza to jednak, że nie jest w zasięgu ręki i portfela!Możemy wybrać się na Zanzibar bez uczestnictwa w wycieczce proponowanej przez touroperatora. Wystarczy zmysł organizatora i cierpliwość do wyszukiwania najkorzystniejszych połączeń i cenowych okazji. To pozwoli nam naprawdę sporo zaoszczędzić, bez konieczności straty na jakości. Ci, którzy wolą zwiedzać podczas wycieczek zaplanowanych przez biuro, zawsze mogą zapolować na ofertę Last Minute i odwiedzić spontanicznie możemy rozważyć samodzielne przygotowywanie posiłków, co też znacząco wpłynie na obniżenie ceny lub wyjechać na urlop poza szczytem sezonu. Zanzibar można zwiedzić taniej - wystarczy tylko odpowiednie zaplanowanie swoich aktywności i wcześniejsze sprawdzenie atrakcji. Co zobaczyć? Zanzibar oferuje wiele, więc każdy znajdzie tu coś dla siebie!Aby nie zatonąć w morzu możliwości, na dobry początek warto Zanzibar poznać wirtualnie. Blog z najpotrzebniejszymi informacjami lub różnego rodzaju przewodniki mogą okazać się bezcennym źródłem informacji. Znajdziemy tam wskazówki na temat miejsc wartych obejrzenia oraz czasu, w którym najlepiej pojechać w wybrane miejsce. Nie ma co ukrywać - Zanzibar atrakcje ma na najwyższym poziomie. Nie mamy tu na myśli jedynie bajecznych plaż i ciepłej wody z bogactwem raf koralowych. To także niesamowita historia, perełki architektury, egzotyczna roślinność i organizowane atrakcje. Zanzibar w lipcu zaprasza do siebie fanów dobrego kina. Wtedy odbywa się tu międzynarodowy festiwal filmowy Zanzibar International Film Festival (ZIFF) z w wieloma ciekawymi pozycjami w mało i po świetnej produkcji chce zaczerpnąć zapierających dech w piersiach obrazów w trybie „na żywo”, polecamy odwiedzić choćby Kamienne Miasto. Lecisz na Zanzibar? Co warto zobaczyć? Na pewno właśnie Stone Town, czyli najstarszą dzielnicę, pamiętającą jeszcze czasy niewolnictwa. Tu zaspokoimy tęsknoty za wyszukaną architekturą (na której odcisnęły piętno wpływy arabskie, perskie i portugalskie) oraz niepowtarzalnym klimatem. O ten ostatni zadba również delikatny zapach przypraw, rumu i muzyki, granej z zamiłowaniem przez ludność to jednak nie tylko zabytkowe stare miasto. Do bliższego poznania zachęca między innymi Targowisko Darajani czy Stary Fort z licznymi sklepikami, kuszącymi kolorytem pamiątek. Chętnych na spróbowanie lokalnych potraw w świetnych cenach z pewnością warto odesłać do Ogrodów Forodhani (okolice arabskiego fortu). To prawdziwa uczta - nie tylko dla podniebienia!Jeśli nadal zastanawiasz się, czy odwiedzić Zanzibar, czy warto jechać w to popularne ostatnio miejsce - wyciągamy jednego z ostatnich asów z rękawa! Przyroda - nie do podrobienia i przecenienia. Co zobaczyć? Park Narodowy Jozani, w którym spotkamy przyjazne małpy, piękne motyle, występujące tylko tutaj gatunki ptaków oraz znane z „Małego Księcia” okazałe baobaby. To jednak nie wszystko, co oferuje Zanzibar. Co zobaczyć, odwiedzając to miejsce? Na przykład słonia, lwa i nosorożca czarnego - wystarczy tylko wybrać się na Safari do parku Selous. Kto chce napotkać na swojej drodze żółwia, niech wybierze się do Prison Island. Jeśli chcesz poznać inny niż widziany z perspektywy hotelowej plaży Zanzibar, zwiedzanie musi być częścią Twojego planu wakacyjnego. Atrakcje poza strefa wypoczynkową wpiszą się w najbardziej wyszukane oczekiwania. Tu naprawdę jest sporo rzeczy, które warto zobaczyć. Byle tylko starczyło nam czasu i pogoda dopisała!Zerkasz na oferty podróży na Zanzibar. Czy warto? Odpowiemy krótko - zdecydowanie tak. Zróbcie to z głową! Poszukiwacze bardziej egzotycznych atrakcji i spełnienia na każdej płaszczyźnie doznań wzrokowo-emocjonalnych zdecydowanie się nie zawiodą. Co zobaczyć, jeśli nie zdążymy się przygotować przed przyjazdem, a nie chcemy wydawać pieniędzy na wycieczki fakultatywne lub przewodnika? Z pewnością i bez tego będziecie zadowoleni - to niesamowita wyprawa do świata barw, muzyki, zapachu orientalnych przypraw i bogactwa jednak nie wszystko. Pytając o Zanzibar i czy warto jechać w to miejsce, trzeba mieć na uwadze także otwartość mieszkańców, niepowtarzalną roślinność oraz rzadko występujące okazy zwierząt. Przyjedźmy tu, by spotkać na swojej drodze słonia lub nosorożca oraz zniewalające kolorem kwiaty. Te wybuchają feerią barw i zapachów zwłaszcza w szczycie sezonu, który przypada na okres od czerwca do października. Nie należy także nadmiernie obawiać się pory deszczowej. Fakt - sprzyja ona głównie fanom zwiedzania z parasolem, jednak w tym czasie spadają nie tylko krople, ale także i ceny. To mocna karta przetargowa, jeśli chcemy zwiedzać nowe zakątki świata przy jednoczesnych ograniczeniach jest ważne od strony ściśle praktycznej, zanim wybierzemy się na Zanzibar? Należy pamiętać, że na Zanzibarze istnieje ryzyko ataków terrorystycznych. Dodatkowo turyści mogą paść ofiarą rabunków i kradzieży. Niski poziom opieki zdrowotnej sprawia, że leczenie nie jest zbyt drogie, jednak warto pamiętać, że im wyższa suma kosztów leczenia, tym lepiej (jest nieoceniona w razie poważniejszych zachorowań).Trzeba pamiętać, że z powodu pandemii COVID-19 MSZ odradza podróży na Zanzibar. Wynika to głównie z braku testowania oraz informacji o liczbie chorujących na COVID-19, co nie pozwala na ocenę zagrożenia epidemicznego. Jeśli jednak mimo wszystko zdecydujesz się polecieć na Zanzibar, będziesz zobowiązany do okazania zaświadczenia o negatywnym wyniku testu na COVID-19. Po wjeździe na teren Zanzibaru obowiązkowe jest wykonanie tzw. rapid test na COVID-19. Bardziej szczegółowe informacje znajdują się na i dotyczą zarówno Tanzanii, jak i że na Zanzibar trzeba koniecznie jechać ze stosownym ubezpieczeniem turystycznym. Wszystkie podróże - małe i duże - są obarczone możliwością niespodziewanego wypadku losowego. Ubezpiecz bagaż oraz koszty leczenia, by mieć ewentualne problemy z głowy. Skoncentruj się na urlopowaniu, w CUK zajmiemy się resztą. Przypnij. Dominikana i Zanzibar – dwa egzotyczne miejsca, które są coraz chętniej wybierane przez turystów z Polski. Pierwsze z nich znajduje się na Karaibach na wyspie Haiti, a oblewają ją wody Atlantyku. Drugie to wyspa należąca do Tanzanii, umiejscowiona na Oceanie Indyjskim, kilkadziesiąt kilometrów na wschód od kontynentalnej
Miesiąc w Tanzanii kosztował mnie tyle co wakacje nad Bałtykiem. Tanzania to jeden z najbardziej fascynujących krajów Czarnej Afryki. Wiem, brzmi jak tanie hasło reklamowe, ale tak faktycznie jest! Poza legendarnym szczytem Kilimandżaro, oferuje znakomite parki narodowe, na czele z ogromnym Serengeti, w których podziwiać można Wielką Piątkę, czyli: lwa, słonia, czarnego nosorożca, lamparta i bawołu. Przez kraj przebiegają Wielkie Rowy Afrykańskie, a w jego granicach można znaleźć ślady pierwszych człowiekowatych. Tuż obok zaś kusi wyspa Zanzibar, znana z przypraw, bajkowych plaż i lazurowego morza, w którym całe tygodnie czy miesiące spędzają nurkowie. Do tego kraj nie jest drogi, ale przy odrobinie zaangażowania i po poznaniu lokalnych trików można jeszcze zaoszczędzić. Sposoby na tanią Tanzanię i Zanzibar Poleć do Kenii Aby znaleźć najtańszy bilet, przed wylotem warto sprawdzić oferty do sąsiedniej i popularniejszej wśród turystów Kenii. Np. do Mombasy lata sporo niedrogich czarterów i zdarzają się propozycje samych przelotów (za blisko 2 tys. zł). Poza tym lot do stolicy Kenii, Nairobi, w niektórych przypadkach ma większy sens niż do Dar es Salaam – największego miasta w Tanzanii; np. wtedy, gdy naszym głównym celem jest Kilimandżaro. Nie daj się zmowom Zdarza się, że okoliczni przedsiębiorcy stosują coś w rodzaju zmów cenowych. Np. w Aruszy hotelowa pralnia zażyczyła sobie 150 zł za wypranie kilku ubrań (nocleg był dużo tańszy!). Okazało się, że wszyscy w okolicy życzą sobie podobnych pieniędzy. Przejechałem więc do innej dzielnicy. I, tak jak sądziłem, wyprałem wszystko za 40 zł. Podobnie jest w wielu innych punktach usługowych. Warto więc odwiedzić kilka, zanim podejmiemy decyzję. Uważaj na wodzów Fajny targ z rękodziełem znajduje się w Dar es Salaam, w dzielnicy Mwenge. Przez to, że jest w miejscu nieturystycznym, można tam kupić oryginalne pamiątki w dobrych cenach. Np. dużą drewnianą figurę Masajki za 70 zł. Odradzałbym kupowanie w wioskach masajskich. W jednej z nich asystent wodza proponował mi kupno za 60 zł noża, którego używał on, a wcześniej „jego ojciec i dziad”. Dość szybko jednak dostrzegłem prawie niewidoczne literki: „Made in China”. Postaw na dala-dala Dala-dala to tanie busiki pełniące funkcję miejskich autobusów. Przejazd w obrębie miasta kosztuje nie więcej niż złotówkę. Wprawdzie musimy pogodzić się z tym, że przez całą drogę będziemy przytuleni do innych, często mocno spoconych pasażerów, ale zapłacimy prawie nic, a do tego w takich warunkach rodzą się często nowe znajomości. Dużo wyższe są ceny taksówek, np. za przejazd z lotniska do centrum Dar es Salaam zapłacimy 60-70 zł. Sam zdobądź szczyt Aby wejść na Kilimandżaro, należy nawiązać kontakt z miejscową agencją turystyczną w okolicznych miastach: w Moshi lub Aruszy. Agenci załatwiają wszelkie pozwolenia i uiszczają opłaty w Parku Narodowym Kilimandżaro, organizują ekipę, w której są przewodnicy, kucharz i tragarze. Indywidualnych turystów, tzn. takich bez przewodnika, kucharzy i tragarza, władze parku zwyczajnie nie wpuszczają. Dlatego nie ma co próbować zdobyć Kilimandżaro na własną rękę. Koszt sześciodniowej wyprawy to zwykle 3-4 tys. zł. Na szczęście jest sposób, by tę wyprawę potanić i zapłacić jedyne 2,5 tys. zł. za pięć dni wspinaczki. Aby tak zejść z ceny, trzeba się dogadać z wieśniakami z Marangu, wsi położonej tuż przy wejściu do parku. Nie są to profesjonalni przewodnicy, ale lokalsi, którzy mają wstęp do parku. Mogą wypożyczyć też (sfatygowany) sprzęt wspinaczkowy, puchową kurtkę czy buty trekkingowe. Dzięki temu nie trzeba tych rzeczy brać z Polski. Nocuj z widokiem W Tanzanii można znaleźć nocleg za 40-60 zł, przy czym warto pamiętać, że cena za dwójkę jest zwykle tylko nieco wyższa od tej za jedynkę. Drożej jest na Zanzibarze, ale widoki za oknem nierzadko to w pełni rekompensują. Za miejsce w domku na plaży w Nungwi płaciłem ok. 90 zł. W środku były dziurawa umywalka i dość chybotliwe łóżko, ale gdy wychodziłem na ganek, miałem przed sobą obrazek, o jakim goście Hyattów mogą pomarzyć. Kup płytę... ...z lokalną muzyką. Ja w muzułmańskim Stone Town na Zanzibarze odkryłem dla siebie arabską w klimacie muzykę bashraf. Poza tym z Tanzanii nie sposób wrócić bez płyty z nieśmiertelnym – choć, fakt, kiczowatym – hitem wschodniej Afryki Jumbo, bwana! Tę piosenkę zna tu każde dziecko, śpiewana jest przez kierowców w trakcie safari i kelnerów. Krążki z Jumbo widziałem na ulicy za równowartość 3-6 zł, chociaż o oryginalność tych płyt raczej bym się obawiał. Maciej Wesołowski
Unikaj restauracji przeznaczonych dla turystów. Wybieraj lokalne stragany z jedzeniem lub małe restauracje, gdzie je jedzą miejscowi. b) Kupuj w lokalnych sklepach. Jeśli masz możliwość gotowania, kupuj produkty w lokalnych sklepach czy na rynkach. Będą one znacznie tańsze niż w sklepach dla turystów. 5. Atrakcje a) Darmowe atrakcje
Pod koniec lutego tego roku w kilku hotelach znajdujących się w ofercie jednego z Polaków mieszkającego na Zanzibarze, zastrajkowali tanzańscy pracownicy, a polscy menadżerowie nie pojawili się w pracy.– Z tego, co wiemy, to właściciel nie płaci tutejszym ludziom już od dwóch miesięcy – mówiła w rozmowie z reporterką Uwagi! pani Magdalena. – Nie wiemy, jak wrócimy. To obcy kraj, to jest Afryka. Po prostu się boimy – dodała którzy relacjonowali nam sytuację 22 lutego, poczuli się pozostawieni sami sobie. – Nie ma teraz u nas nikogo z obsługi, kto mówi w języku polskim, bo ci ludzie częściowo zostali zwolnieni, a częściowo sami złożyli wypowiedzenia. Nie ma z nikim kontaktu. Nie odpisują też na wiadomości – relacjonowała pani Magdalena. Razem z kobietą na Zanzibar przyjechały trzy dorosłe osoby, dwójka dzieci, w wieku 9 lat i jedno 11-miesięczne. – Ale tu jest mnóstwo dzieci i te dzieci się po prostu boją – podkreślała pani nasz rozmówca, pan Artur już wcześniej był na Zanzibarze. – W czerwcu brałem tutaj ślub w jednym z hoteli. Naprawdę było super, świetnie. Dlatego wróciłem. I większość, ludzi jest tutaj po raz kolejny. Właściciel cały czas, nie wiem, czy to pisze właściciel, czy nie, ale pisze na swoich grupach, że wszystko będzie dobrze. Że źle się potoczyło, ale ma inwestora. Oby tak było – mówił mężczyzna, kiedy rozmawialiśmy z nim 22 bez restrykcjiSpełnienie marzeń o rajskich wakacjach na Zanzibarze stało się bardziej dostępne dla Polaków podczas pandemii. Gdy większość państw wprowadziła obostrzenia dla turystów, na tej wsypie nie wymagano szczepień na COVID-19, zaś w sieci pojawiły się atrakcyjne cenowo oferty Wojciecha Ż. Mężczyzna zachwalał wypoczynek na afrykańskiej wyspie na facebookowym profilu „Życie na Zanzibarze”. Wojciech Ż. informował, że mieszka w Tanzanii od 5 lat. Zapraszał do kameralnych hoteli, najpierw do kilku, a potem do kilkunastu. Firmy powiązane z mężczyzną pośredniczyły między innymi w zakupie biletów lotniczych na Zanzibar oraz oferowały zakup apartamentów na tej hotelach oferowanych przez Wojciecha Ż. bywali też artyści i sportowcy. Fundacja założona przez mężczyznę organizowała koncerty charytatywne na rzecz tanzańskich mieszkańców Anna wybierała się na Zanzibar razem mężem i synami w marcu tego roku. – Wcześniej czytałam o Zanzibarze i o Wojtku na Zanzibarze. Zbudował bardzo dużą rzeszę fanów. I to, jak przedstawiali to w mediach społecznościowych też budowało zaufanie – tłumaczy Anna Ronowska.– Pokazywał się jak chodzi po plaży, oprowadzał po hotelach, przedstawiał załogę. Dawało to poczucie, że to są żywi ludzie, którzy istnieją i funkcjonują. Wszystko wydawało się być piękne. Stwierdziłam OK, dlaczego my nie możemy polecieć – dodaje tym, że wyjazd jest odwołany, pani Anna dowiedziała się, podobnie jak setki innych osób, z wpisu w mediach społecznościowych. – Mój starszy syn, jak dowiedział się, że nie lecimy, to zamknął się w łazience i płakał przez 40 minut krzycząc. Wcześniej opowiadał w przedszkolu, że tam będzie, że będzie na safari. Mieliśmy zaplanowany praktycznie każdy dzień. Niestety, post na Facebooku zburzył wszystko – ubolewa walutaDwutygodniowe wakacje na Zanzibarze dla czteroosobowej rodziny kosztowały w hotelach Wojciecha Ż. około piętnaście tysięcy złotych. Cena, niższa niż w biurze podróży, wiązała się jednak z ryzykiem, bo turyści nie podpisywali żadnych umów, lecz kupowali walutę, wymyśloną specjalnie na potrzeby działalności sieci hoteli, zarządzanej przez Polaka.– Powiedział, że są promocje, ale one się skończą. Promocje jednak się nie kończyły, tylko się rozrastały – opowiada pani Anna.– Cena była atrakcyjna, wszyscy kupili wycieczkę w atrakcyjnej cenie, dlatego, że promocji było strasznie dużo. Nawet tydzień, czy dwa temu była jeszcze promocja, mimo że właściciel wiedział, że ma problemy. Po robił promocję? Chyba tylko po to, żeby zgarnąć pieniądze, żeby było ich jak najwięcej – uważa pani Magdalena.– Oni mają tak napisane umowy, że będzie nam ciężko dojść do zwrotu tych pieniędzy w gotówce – mówi pani Anna i przyznaje, że tak naprawdę kupiła walutę ważną w ośrodkach na Zanzibarze. – Walutę, która obecnie jest bez z firm, które organizowały wyjazdy na Zanzibar i które polecał Wojciech Ż. nie była przedsiębiorstwem turystycznym w rozumieniu polskich przepisów. Spółki nie były wpisane do rejestru organizatorów turystyki i innych przedsiębiorców turystycznych. Nie miały więc żadnych zabezpieczeń finansowych wymaganych przez polskie przepisy. Po tym, jak mężczyzna poinformował o zwieszeniu działalności, wielu turystów bało się, że nie będą mieć lotów powrotnych do Polski.– Wszyscy od razu spakowaliśmy się w walizki. Spaliśmy, praktycznie, na paszportach. Dochodziły nas słuchy, że w innych hotelach były jakieś rozróby – opowiada jedna z turystek, którą spotkaliśmy na lotnisku w końców, ostatni polscy turyści przebywający w sieci hoteli oferowanych przez Wojciecha Ż., bez problemów wrócili z Zanzibaru na początku marca. Powrócił też pan Artur, który kontaktował się z nami jeszcze z Zanzibaru.– Czujemy się oszukani, bo byliśmy tam wcześniej. Wszystkim to polecałem, wziąłem tam nawet teraz dużo znajomych. A byli z nami też ludzie, którzy byli tam 3-5. raz i przeżyli teraz szok – opowiada na to Wojciech Ż.?Wielokrotnie próbowaliśmy porozmawiać z Wojciechem Ż., ale nie odbierał telefonu i nie odpisywał na maile. Usunięto również naszą prośbę o kontakt, umieszczoną na grupie społecznościowej pod informacją, że jest jej aktywnym użytkownikiem. Nie można było również dodzwonić się do poszkodowani klienci zgłaszają zawiadomienia o popełnionym na ich szkodę oszustwie. Prokurator okręgowy w Gdańsku podjął decyzję o prowadzeniu jednego postępowania, w którym wszystkie osoby są poszkodowane w tej sprawie. Trudno na razie określić skalę, ale w mediach społecznościowych jedna z grup niezadowolonych turystów liczy 4 tysiące członków, a kolejna 2,5 się, że Wojciech Ż. już wcześniej miał problemy z prawem. W 2019 Sąd Okręgowy w Gdańsku skazał mężczyznę na karę pozbawienia wolności za oszustwa gospodarcze. Zanim ogłoszono prawomocny już wyrok, Wojciech Ż. od dwóch lat działał na Zanzibarze. Wykonanie kary pozbawienia wolności odroczono na wniosek skazanego do maja tego roku.– W czasie, kiedy orzekał sąd apelacyjny, skazany prowadził sieć hoteli za granicą. Hotele generowały określony zysk. I to też miało znaczenie w świetle regulowania przez skazanego zobowiązań wynikających ze wskazanych przestępstw. I to właśnie zdecydowało o takim, a nie innym rozstrzygnięciu – tłumaczy Roman Kowalkowski, sędzia Sądu Apelacyjnego w Ż. wniósł do Sądu Najwyższego o kasacje od skazującego go wyroku. Jednak, jako skazany nie może prowadzić działalności gospodarczej w Polsce. Dlatego w dokumentach spółek, które zajmowały się organizowaniem wyjazdów na Zanzibar znajdują się między innymi brat Wojciecha oraz przyjaciele. Choć spółki są zarejestrowane w Gdańsku żaden z prezesów nie odbierał telefonu.– Wojtek zawsze tłumaczył, że naprawia wszystko na miejscu. Zawsze jest, jak coś złego się dzieje, w tej chwili uciekł jak tchórz – ocenia pan Artur.– Są różne komentarze, na przykład, że to jest piramida finansowa. Wziął pieniądze i ulotnił się i choć zapowiada, że w czerwcu to otworzy. Podejrzewamy jednak, że tak się nie stanie – dodaje pani postępowaniu Prokuratury Okręgowej w Gdańsku oprócz doniesień turystów, znalazło się również zawiadomienie ministra sportu i turystyki dotyczące prowadzenia przez firmy powiązane z Wojciechem Ż. działalności turystycznej bez wymaganego prawem wpisu, a później wbrew hoteli na Zanzibarze oferowanych przez Wojciecha Ż. ma, jak zapowiada mężczyzna, zostać wznowiona od 4. czerwca. Linie lotnicze, które dotychczas współpracowały z tą siecią hoteli, poinformowały, że nie mają zaplanowanych, żadnych lotów na Zanzibar z tą firmą.
Około 30 km na południe od Nungwi leży z kolei wioska Pwani Mchangani, w której wymarzone wakacje można sobie zafundować chociażby w 5 – gwiazdkowym hotelu Neptune Pwani Beach (obiekt ten uznawany jest powszechnie za jeden z najbardziej luksusowych na całej wyspie, a do dyspozycji turystów są tu m.in. centrum Spa Mvua African Resort Szukasz wycieczki? Zadzwoń!Codziennie 7:30-23:30Pomoc i kontaktSalony sprzedażyMagazyn wycieczki? Zadzwoń!Codziennie 7:30-23:30Pomoc i kontaktMagazyn sprzedażyWczasyPopularneLato 2022PromocjeLast MinuteAll InclusiveKolonie i obozyPolecaneEgzotykaZ dziećmi Wycieczki objazdoweDojazd własnyNad morzemW górachBez testu na COVID-19Dla singliKrajePopularneTurcjaGrecjaHiszpaniaEgiptChorwacjaPolecane kierunkiPolskaBułgariaCyprMaltaTunezjaDubajWłochyDominikanaOpinieOpinie o hotelachOpinie o biurach podróżyCoralItakaRainbowExim ToursBest ReisenHotelePopularne hoteleOz Side PremiumTitanic RoyalGranada Luxury BelekAlbatros Sea World Marsa AlamJaz AquamarineMaxeria Blue DidymaJungle Aqua ParkCOVID-19Aktualne zasady podróżyKup test na COVID-19Paszport CovidowySzczepienia COVID-19Bez testów dla zaszczepionychBez testów dla dzieciWięcejPłatności odroczone i ratyNowośćUbezpieczenieBony na wakacjeWycieczki fakultatywneNartyUlubionePodróżeKontaktUstawieniaZarządzaj 1LoginWylogujZaloguj sięPodróżeKontaktUstawieniaZarządzaj 1LoginWylogujZaloguj sięAktualizujemy parametry ofertyWspaniały3 opinie100% cenęTrwa weryfikacja Zanzibar Beach ResortKod oferty: WAK638980Kod oferty: WAK6389801/37ZdjęciaPokoje i usługiOpinieOpis ofertyRegion: ZanzibarOrganizator: Prima HolidayKod oferty: WAK638980Wyświetl szczegóły Czy szukasz miejsca na relaksujące wakacje na plaży, chcesz zanurzyć się w kulturze i historii, czy jesteś zapalonym nurkiem, Zanzibar ma coś dla każdego. Kiedy na Zanzibar? Analiza sezonów turystycznych. Szczyt sezonu turystycznego na Zanzibarze przypada na okres od czerwca do października oraz od grudnia do lutego.

Planując wakacje na Zanzibarze warto odpowiednio wcześniej się do tego przygotować. Poniżej znajdziecie praktyczne informacje o Zanzibarze. Szczepienia przeciwko żółtej febrze znów obowiązkowe! Na Zanzibarze kiedyś szczepienie przeciwko Żółtej febrze było obligatoryjne. W ciągu kilku ostatnich lat szczepienie to zostało zniesione do rangi szczepień zalecanych (tuż obok żółtaczki typu A i B, polio, tężca, duru brzusznego czy błonicy). Uwaga! W październiku 2017 władze Tanzanii wprowadziły z powrotem obowiązek posiadania tzw. żółtej książeczki z aktualnym szczepieniem przeciwko żółtej febrze, bez względu na to, czy przybywa się na wyspę z Europy, czy ze stałego lądu w Tanzanii. To oznacza, że pasażerowie bez ważnego szczepienia nie będą wpuszczeni na wyspę Zanzibar! Dodatkowo, jeśli zamierzacie w przyszłości podróżować do egzotycznych krajów, warto również pomyśleć o zrobieniu podstawowego pakietu szczepień (wiele szczepionek jest na całe życie, więc przy okazji kolejnych wyjazdów nie trzeba już będzie się tym przejmować). Tak naprawdę wieloma chorobami można się zarazić podczas wakacji w Europie, więc tym bardziej jest to temat to przemyślenia 🙂 Wakacje na Zanzibarze – Malaria Zagrożenie Malarią na Zanzibarze jest znikome. Najwięcej komarów pojawia się w porze deszczowej (kwiecień-maj). Niezależnie od pory roku warto jednak spać pod moskitierą i używać repelentów (deet o stężeniu 50%). Branie tabletek Malarone jest nieobowiązkowe, a zdania o ich przyjmowaniu są podzielone. Jedni odradzają przyjmowanie tabletek, gdyż twierdzą, że bardzo obciążają wątrobę i powodują wiele skutków ubocznych. Inni natomiast nigdy nie odczuwali żadnych skutków ubocznych i zachęcają do zakupu by zmniejszyć szanse zagrożenia. Sięgnięcie po tabletki na Malarię jest więc indywidualną decyzją każdego z nas. Wakacje na Zanzibarze – Zdrowie Udając się na Zanzibar warto wziąć ze sobą dobrze wyposażoną apteczkę. Na Zanzibarze istnieje tylko jedna dobrze zaopatrzona apteka w głównym mieście Stown Town. W Nungwi i Kiwengwa funkcjonują apteki, jednak ich zaopatrzenie pozostawia wiele do życzenia. Więc warto pomyśleć o najpotrzebniejszych lekach wcześniej i wziąć je ze sobą w podróż na Zanzibar. Wakacje na Zanzibarze – wiza Jeszcze podczas lotu na Zanzibar otrzymacie dokumenty do wypełnienia. Formularz jest długi, ale jeśli nie będziecie wiedzieli jak co wypełnić, to zostawcie po prostu puste pola ? Na lotnisku otrzymacie wizę. Wiza jest obowiązkowa i kosztuje 50 USD/os. Bezpieczeństwo na Zanzibarze Strażnicy z pistoletami, którzy od czasu do czasu pojawiają się na drogach to nic innego, jak dbanie o bezpieczeństwo (rutynowe kontrole, sprawdzanie, czy kierowca ma licencję na przewóz osób itp.). Jeśli udajecie się na zorganizowane wycieczki na Zanzibarze, to nie macie się czym martwić. Jeśli wybieracie się na wycieczki na własną rękę np. wynajętym samochodem, to bezpieczniej jest robić to w dzień. Plaże i turkus Zanzibar znany jest z przepięknych plaż oraz turkusowej wody. Jest to w 100% prawda ? Na tej małej wyspie znajdziecie plaże idealne dla kitesurferów, plaże znane z uprawy alg, czy te, na których nie występują odpływy. Każdy znajdzie tutaj swój mały raj! Pamiętajcie jednak, że w niektóre miejsca warto wziąć ze sobą buty do wody, ponieważ mogą pojawić się jeżowce. Zanzibar – luksusowe hotele, czy budżetowy wyjazd? Tak, jak różnorodne są plaże na Zanzibarze, tak samo różnorodne są hotele. Znajdziecie tu wiele budżetowych opcji, poprzez klimatyczne bungalowy aż po luksusowe hotele i ekskluzywne wille. Dla tych, którzy chcieliby poczuć prawdziwy klimat wyspy szczególnie polecamy połączenie dwóch hoteli np. hotel na wschodzie + hotel na zachodzie lub hotel na południu + hotel na północy. Jedzenie na Zanzibarze Zanzibar to miejsce idealne dla miłośników owoców morza. Ośmiorniczki, krewetki, kalmary, czy homary – rewelacja! Nie bez kozery Zanzibar jest nazywany wyspą przypraw. Tutaj nawet ryż jest tak wyśmienicie doprawiony, że nie chce się sięgać po dodatki ? Wiele hoteli oferuje kuchnię międzynarodową, więc nawet dla tych, którzy nie przepadają za owocami morza znajdzie się coś dobrego ? Zanzibarczycy i Masajowie Ze strony lokalnych ludzi, a tym bardziej wiecznie uśmiechniętych Masajów nie ma się czego obawiać 🙂 Oczywiście w lokalnych miejscowościach mogą zdarzyć się kradzieże, szczególnie wtedy, gdy rzeczy pozostawione są bez opieki. Wszechobecne Hakuna Matata (nie ma problemu) oraz Pole Pole (powoli, powoli) wprowadzi Was w wyjątkowy, błogi i bezstresowy stan. Dodatkowo, poznanie wiosek, szkół i prawdziwego życia Zanzibarczyków sprawi, że docenicie to co macie i wrócicie do kraju zupełnie odmienieni ? Zdjęcia – źródło własne

.
  • 2ilv6o2pwo.pages.dev/327
  • 2ilv6o2pwo.pages.dev/127
  • 2ilv6o2pwo.pages.dev/143
  • 2ilv6o2pwo.pages.dev/48
  • 2ilv6o2pwo.pages.dev/214
  • 2ilv6o2pwo.pages.dev/107
  • 2ilv6o2pwo.pages.dev/286
  • 2ilv6o2pwo.pages.dev/295
  • 2ilv6o2pwo.pages.dev/323
  • porady dla turystów planujących wakacje na zanzibarze